[Maciex1995]

Sycyljczyk - świetnie opisana kwestia gwiazd La Liga we Włoszech... Gdybyś to opisał szerzej, a nie w 4 zdaniach, to dodałbym ci 1 los w konkursie za szczególnie wartościowy post

Warto jednak zaznaczyć, że wielu piłkarzy poradziło sobie w obu ligach. Ibrahimovic, Ronaldo, Robinho, Cannavaro, Zambrotta, Robinho, Motta, Seedorf, Kaka, Van Bommel, Heinze... Można by długo wymieniać, więc nie można powiedzieć, że to jest taka norma, że piłkarz jest ustawiony tylko pod Serie A bądź tylko pod La Liga...

[REKLAMA]

[sycyljczyk]

hehehe nie rozwijałem bo oglądałem TV i napisałem na szybko, ale mniejsza z tym Teraz tego również nie uczynię, bo będzie to trochę dziwne (jakbym chciał za wszelką cenę ten jeden los), ale pozwolę sobie skomentować co napisałeś.

Uważam, że dobry obrońca poradzi sobie w każdej lidze, a we Włoskiej powinno być mu nawet i łatwiej. Cannavaro we Włoszech lepiej sobie radził niż w Hiszpanii, ale wpływ na to mógł mieć wiek.

Heinze w madrycie był stabilnym defensorem i teraz również gra swoje

Zambrotta fenomenalnie radził sobie w Juventusie, co nie zmienia faktu, że nadal trzyma poziom.

Na temat Motty i Van Bommela nie bedę się wypowiadał bo nie przyglądałem im się zbytnio.

ROnaldo - taltent nad talenty, gość gdyby nie nabawił się w młodym wieku kontuzji mógłby przerosnąć swoja grą Pele i inne legendy. Radził sobie wszędzie gdzie był, trochę szkoda jego kariery, ale niejeden piłkarz chciałby osiągnąć to, co on (mimo że mógł osiągnąć o wiele wiele więcej).

Robinho - zarówno w Realu jak i teraz w Milanie nie gra rewelki. Ma przebłyski ale oczekiwano o wiele więcej. Potencjał to on ma, ale zapamiętałem go jako rozkapryszonego małolata, który zaprzepaścił wiele przez swój charakterek. Mimo to gra dobrą piłkę.

Seedorf- kolejny fenomen. Uwielbiam tego piłkarza i życzę mu jak najlepej. Genialny w barwach Realu i mimo podeszłego już wieku nieźle spisujący się w Milanie.

Ibrahimovic - w Barcelonie lekki nie wypal, co prawda strzelał bramki, ale też dużo sytuacji zaprzepaszczał, z pewnością o wiele więcej od nego oczekiwano. Przeszedł do Milanu i o dziwko gra o klasę lepiej.

No i na koniec Kaka - nie ukrywajmy, nie gra w Realu nic specjanego, często siedzi na ławie. Może to dziwić, bo każdy by mógł się spodizewać, że to własnie w Hiszpanii będzie mu łatwiej rozłożyć skrzydła. Póki co jednak tak się nie dzieje.

A tak na marginesie, to odszedłem od tematu ;p

[snajperxxx]

Może i trochę odszedłeś,ale z drugiej strony jest też na temat bo rozmawiamy o ligach a w nich grają piłkarze o których napisałeś...
Van Bommel moge powiedzieć sprawdza się w Serie A jako gracz Milanu. Jest ostoją w rozbijaniu ataków rywali. Ma chłop w tym doświadczenie. W Barcelonie raczej mu nie wyszło bo spędził tam tylko 1 sezon.

Maciex1995 - Tak wiele piłkarzy radziło sobie w obu ligach...Ale są piłkarze stworzeni tylko pod Serie A np Ibrahimović, grał w Barcelonie ale tak jak pisałeś nie rewelacyjnie...
A we Włoszech zdobył Scudetto w Juventusie,Interze i Milanie. Czuję sie w tej lidze jak ryba w wodzie.

[Gracjan]

Hiszpanie radzili by sobie dobrze według mnie na boiskach Bundesligi,a piłkarze Bundesligi w Seria A, trochę skomplikowane , ale wydaję mi się ,że jakoś by to działało.Najatrakcyjniejszą pod względem walki,dramaturgi pozostaje dla mnie Premier League gdzie przynajmniej 7 ekip z górnej części tabeli gra przez większość sezonu równo i potrafi nawzajem urywać sobie punkty.Francuska liga stara się promować na dobrą ligę,ale w ogóle do mnie nie przemawia.Ligue 1 jak dla mnie jest na poziomie maksymalnie ligi Belgijskiej oczywiście nie ubliżając żadnej z nich.

[snajperxxx]

Zgadzam się Premier League jest atrakcyjną ligą dla kibica nawet takiego niedzielnego co lubi czasem popatrzeć na mecz choć się zbytnio nie interesuję. Włączy sobie powiedzmy mecz Manchester Unites-Arsenal i się raczej nudził nie będzie.
Co du Bundesligi to też dobra liga. W rankingu krajowym UEFA zajmuję 3 miejsce zaraz za Anglią i Hiszpanią. Niemieckie kluby liczą się w Europie zwłaszcza Bayern Monachium.
Mecze w Bundeslidze stoją na wysokim poziomie i są interesujące...i gra tam dużo polaków.
A frekwencja na trybunach jest chyba największa w całej Europie jak nie na całym Świecie.
Francuska liga jak dla mnie jest mało interesująca. Nie lubie tej ligi oglądać a najbardziej stawiać bo często wtapiam (ale to już inny temat)

[Gracjan]

O teraz przypomniała mi się ciekawostka.Gdy grała jeszcze Clausura (Argentyńska liga teraz mają przerwę) komentator z rodzinnego miasta Maćka zaskoczył mnie jedną sprawą.Argentyńska liga ma jedną z największych frekwencji na świecie (chodzi o widownie na stadionie,a nie przed TV) .Ustępują tylko Bundeslidze ,a za nimi są np. Hiszpania czy Anglia.Ale jak wiadomo mecze i ogólnie piłka nożna w Ameryce Płd. są traktowane jako święto, i mają tam na prawdę fanatycznych (w dobrym znaczeniu tego słowa) kibiców.

[snajperxxx]

Znalazłem takie coś na forum pilkanozna.pl
Frekwencja na stadionach poszczególnych lig:
1. Niemcy 42 tys
2. Anglia 35
3. Hiszpania 28
4. Meksyk 25
5. Włochy 25
6. Francja 20
7. Argentyna 20
8. Holandia 19
9. Japonia 19
10. Brazylia 17
11. Chiny 16
12. USA&Kanada (MLS) 16
13. Szkocja 14
14. Turcja 14
15. Rosja 12
16. Korea Pd 12
17. Australia&N.Zelandia (A-league) 11
18. Indonezja 11
19. Algieria 11
20. Iran 11
21. Belgia 11
22. Portugalia 10
23. Wietnam 10
24. Szwajcaria 10
25. Kolumbia 9
26. Ukraina 9
27. Norwegia9
28. Austria8
29. Polska 8
30. Dania 8
31. Grecja oraz Szwecja 7
32. RPA 7
33. Uzbekistan 7
34. Malezja 7
35. Indie 6
36. Maroko 6
37. Boliwia 6
38. Chile 5,5
39. Rumunia 5
40. Egipt 5

Ale coś mi śmierdzi ta lista...jak myślicie???

[Gracjan]

Belgia na 22 pozycji za Iranem, Algierią czy Indonezją to coś chyba nie tak Nie było napisane na jaki rok jest lista ? A może statystyki łączne z 5 ostatnich lat.Nie wiem.Meksyk na 4 pozycji też za bardzo nie pasuje,ale jak w tamtym roku Argentyna była na pierwszym to wszystko możliwe.

[Adrianby]

Szukam Polski w tym rankingu, szukam, szukam i nie mogę znaleźć. 8 tysięcy frekwecnji jest porażająco słabe. Mam nadzieję, że nasi kibice się w przyszłości poprawią, bo wyprzedza nas Iran i Indonezja.

Zambrotta fenomenalnie radził sobie w Juventusie, co nie zmienia faktu, że nadal trzyma poziom. - > ale Zambrotta już nie gra na Camp Nou, a w Milanie, więc jeżeli porównujesz piłkarzy grających w La Liga i Serie A to śmiesznie ci to wyszło

Co do Ibrahimovicia- jestem pewien, że poradziłby sobie w La Liga, a że w Barcy mu nie wyszło to już inna sprawa, chociaż chłop strzelił trochę bramek dla Barcelony i był dla niej silnym napastnikiem. Z Barceloną trzeba się po prostu umieć zgrać, a to nie proste zadanie. W Madrycie strzelam, że by się sprawdził.

[snajperxxx]

Temat został,żałożony w piątek więc dane chyba aktualne...

[Maciex1995]

To jest z oficjalnych danych, więc takie kraje jak np. Wietnam, Iran albo Indonezja mogą mieć naprawdę inną średnią, ale sam ranking wydaje mi się dobry. Polska bardzo nisko, bo tendencja u nas spada. Lech gromadzi już "tylko" kilkanaście tysięcy kibiców, ale to takie niższe kilkanaście. Górnik - 20 tysięcy na meczach to już przeszłość i nawet nie ma co porónywać do tego, co jest teraz. Przykłady można dalej ciągnąć dalej. Nie wiem, czy ranking jest za ten, czy zeszły sezon, ale gołym okiem widać - zmierzamy w złym kireunku!

Bubul - nie porównujemy piłkarzy, którzy grali w Serie A, a teraz grają w La Liga. Ja po prostu wymieniłem piłkarzy, którzy dobrze radzili sobie w obu krajach. Dużo mówicie też o Ibrahimoviciu. Nie został gwiazdą Barcelony, ale statystyki miał bardzo dobre i pokazał kawał dobrego futbolu. Nie ostał się tam przez swój charakter, a nie przez niskie umiejętności. Z tego co pamiętam, to w tym 1 sezonie był drugim najlepszym strzelcem(jeżeli źle pamiętam - poprawcie mnie). Nie można więc powiedzieć, że sobie nie poradził w La Liga!

Teraz tak:
Snajperxxx
Sycyljczyk
Gracjan

Wszyscy +1 w konkursie za wpisy w tym temacie.

[HugoL3]

Większych bzdur już dawno nie czytałem. Nie rozumiem, czemu niektórzy piłkarze grający we Włoszech są przez Was chwaleni ;/ Trzeba być totalnym ignorantem, by ocenić grę Heinze jako poprawną...

Liga włoska wbrew pozorom jest najtrudniejszą ligą świata. Mówię to zupełnie poważnie. Do Premier League przyklejono notkę najostrzejszej. Bzdura. Biorąc pod uwagę dziwaczny poziom sędziowania na Wyspach nie jestem skłonny do pogodzenia się z tym stwierdzeniem. Owszem, tempo jest szybkie, ale to nie znaczy, że gra musi być ostra. Wystarczy popatrzeć jak gra się we Włoszech - dyscyplina taktyczna przyprawiona żelazną defensywą (nie murowaniem bramki). Sytuacja jest bardzo wyrównana - Napoli, które w zeszłym sezonie zajęło 3. miejsce teraz ma małe szanse na wywalczenie przepustki do europejskich pucharów. Można polemizować, czy jest to niski poziom zespołów, czy wysoki (bardzo często drużyny z czołówki gubią punkty). Dla mnie jest to najbardziej zacięta liga Europy. Przynajmniej od momentu, w którym dominacja Interu osłabła.

Nie zrozummy się źle - Juventus jest do tej pory jedyną drużyną ze wszystkich najsilniejszych lig na kontynencie, która nie przegrała. Nie widzę w tym zjawisku powodów do zachwytu - w najważniejszym meczu rundy, domowym spotkaniu z Milanem, Turyńczycy zagrali rewelacyjnie, pozwalając gościom raptem na dwa strzały w całym meczu. Prawdziwą udręką dla drużyn z czołówki (z wyjątkiem Milanu) mogą być mecze z outsiderami. Wyjazdy do Cagliari czy Sieny mogą być trudne dla każdego zespołu w lidze.

Odechciało mi się czytać niektóre opinie na temat przeciętniaków z Serie A, dlatego jakby ktoś miał jakiekolwiek wątpliwości co do postawy danego zawodnika, wystarczy mnie o to zapytać w tym temacie. Warto pamiętać o fakcie, że we Włoszech zaburzona jest pewna hierarchia klasyfikowania młodych talentów. Do 23. roku życia zawodnik wciąż jest perspektywistyczny. Gorzej, jeśli nie osiagnął pewnego poziomu po przekroczeniu wieku 26. lat. Z reguły taki zawodnik witany jest z otwartymi rękoma przez drużyny drugoligowe, bądź z dołu tabeli pierwszej ligi.

Przykłady? Palladino, D'agostino, Balzaretti, Cassani, Giovinco (tutaj można o tym zawodniku trochę podyskutować), Pozzi, Zaccardo, Biabiany, Mirante, Pelle... jest ich naprawdę sporo. Trudno wyłowić taką perełkę, która będzie w stanie na dobre zaistnieć w bardzo silnym zespole. Na chwilę obecną największą furorę w lidze robią zawodnicy tacy jak Cerci, Jovetić, Hamsik, Isla, Pjanic, Shaarawy, Merkel i wspomniany wcześniej Giovinco. Jedynymi talentami, którzy zapracowali sobie na transfer do silnego zespołu z zagranicznej ligi to: Rossi, Balotelli oraz Sanchez. Barwy klubowe zmieniali również Kolarov i Kaka. Było to co prawda jakiś czas temu, ale ci zawodnicy nie przepadli bez śladu, wciąż widnieją w kadrach swoich zespołów. Oczywiście, z różnym skutkiem.

Dla tych co nie lubią czytać - w mojej opinii najlepszą obecnie ligą świata jest... liga angielska. Włochy kocham, ale od kilku lat w europejskich pucharach włoskie kluby najzwyczajniej w świecie się kompromitują. Liga hiszpańska to bój pomiędzy dwiema drużynami na mniej więcej równym poziomie (bardzo wysokim), natomiast Premier League to bardzo wyrównana liga. Jest tu sporo drużyn świetnych, średnich i kilku outsiderów (którzy również nie należą do wygodnych przeciwników).

[snajperxxx]

Dodałbym do grona tych zawodników, których napisałeś Ignazio Abate. Obrońce AC Milan. Co prawda zawalił ostatnio bramkę z Interem , ale jest wyróżniającym się obrońcą. Jest przede wszystkim szybki i ma parcie do atakowanie. Osobiście troche dośrodkowania mu nie wychodzą jakbym chciał, ale z czasem może to poprawi. Dodam , że jest młody - rocznik 1986.
El Shaarawy odkąd przyszedł do Milanu grał mało , a jak grał niczym specjalnym się nie wyróżniał do momentu meczu pucharu Włoch z Novarą i meczu ligowych także z Novarą. W obu spotkaniach zaprezentował się bardzo dobrze według mnie. Milan będzie miał z niego pożytek.

[sycyljczyk]

[Maciex1995]

A Aston Villa, do niedawna kandydat na piątą siłę w Premiership? A pamiętacie bolesny upadek Newcastle , drużyny po podobnej opinii jak Aston Villa? A Middlesbrough, które w 1 sezonie weszło do europejskich pucharów i potem doszło do finału PUEFA, ale potem 12. miejsce, a sezon później spadek? Ale ja właściwie nie o tym.

Ciekawe, jak w Serie A rozwinie się np. Udinese, które nie ma gwiazd,, ale w 10/11 było rewelacją sezonu(wtedy mieli Sancheza, ale teraz też sobie dobrze radzą). W lidze angielskiej takie rzeczy raczej nie przechodzą, bo jest za silna czołówka. Jeżeli chodzi o samą siłę ligi, to Premiership stoi wyżej. Zgadzam się z HugoLem, że przestała być najostrzejszą z silnych lig - teraz coraz bardziej stawa się na techników i sprytnych graczy, np. Aguero, Silva, Nani, Van der Vaart, Suarez, Hernandez, Van Persie. To już nie jest liga rzemieślników. Co innego niższe ligi, ale nie umieszczajmy ich wśród najsilniejszych lig świata.