[Maciex1995]

Florentino Perez wygrał wybory na prezydenta Realu i od razu ruszył na zakupy. Kupił już C.Ronaldo, Kakę, Benzemę, Arbeloę, Xabiego Alonso, Albiola, Negredo... Czy taki skład może się rozsypać?

To pytanie zadawałem sobie od pewnego czasu i odpowiedź wydaje mi się coraz bardziej oczywista. TAK. Ten gwiazdozbiór może okazać się grupą spadających gwiazd, które na dodatek spadły na własne życzenie. Dlaczego?

Ano dlatego, że do tego gwiazdozbioru trzeba dodać jeszcze Cassillasa, Dudka, Pepe, Sergio Ramosa, Mahmadou Diarrę, Lassanę Diarrę, Sneijdera, Robbena, Gutiego, Van Der Vaarta, Raula czy Van Nistelrooya. Młodzi, żądni sukcesów albo starsi, którzy odnieśli sukces, ale mają ochotę na więcej i czasem miewają jakieś kaprysy. Każdy będzie chciał być szefem wszystkich szefów, prawda?

Pamiętacie, dlaczego Ruud Van Nistelrooy odszedł z Manchesteru United ? Bo dostał dobrą ofertę z Madrytu? Nie. Przyczyna to pewien młodziutki skrzydłowy, który nie spocznie, dopóki nie okiwa w jednej akcji całej jedenastki rywali. Jest idolem wielu nastolatek i nastolatków, ale wrogowie regularnie wypominają mu płakanie na meczu i mówiąc wprost: pedałowanie. To Cristiano Ronaldo. Ruud pokłocił się z nim, Alex Ferguson stanął po stronie Portugalczyka i Holender kilka miesięcy pzresiedział na ławce rezerwowych, a potem został sprzedany. Trafił do Realu Madryt , a parę lat później obaj zawodnicy znowu się spotykają w jednym klubie. Ciekawe, czy nie będą wywlekać na wierzch dawnych sporów?

W pierwszym składzie jest miejsce dla "zaledwie" 11 graczy. Real urządził w tym okienku transferowym skup gwiazd, a tych gwiazd będących już w kadrze klubu się nie pozbył. Zwłaszcza ofensywni zawodnicy będą w trudnej sytuacji, bo o miejsce w składzie konkurować będą Raul, Van Nistelrooy, Cristiano, Kaka, Benzema, , Negredo, Sneijder i Robben. Wszyscy naraz grać na pewno nie będą; Trener Pellegrini musi posadzić część z nich na ławce rezerwowych. Czy gwiazdy nie zaczną się buntować? Czy nikt nie będzie się obrażał, że nie ma miejsca w składzie? Każdy z gwiazdorków chciałby być podstawowym graczem i przez 365 dni w roku mieć gwarancję, że jakby najbliższy ważny mecz miałby się odbyć jutro, to on wyszedłby na murawę od pierwszej minuty. Może sztab szkoelniowy opracuje nową taktykę 1-1-1-8, żeby wszyscy napastnicy mogli grać ze sobą w tym samym czasie? To będzie duży problem w Madrycie.

Jeżeli zawodnik staje się gwiazdą, natychmiast chce, żeby gra drużyny opierała się właśnie na nim. Chce, żeby to on był najważniejszym zawodnikiem w drużynie, żeby cały zespół grał pod niego i żeby nikt nie przejmował się jego niepowodeniami tylko dalej posyłano mu piłki, bo kiedyś się uda. Tymczasem jeżeli drużyna jest tak naszpikowana gwiazdami, to ciężko będzie o jakiekolwiek porozumienie, bo każdy będzie chciał być ważniejszy od pozostałych. Cieżko będzie ustawić wszystkich na boisku tak, żeby każdy był zadowolony, bo Xabi Alonso będzie rozdzielał pewnie piłki mniej więcej po równo, a w popzrednich klubach gwiazdy bywały przy piłce o wiele częściej. To doprowadzi do poczucia, że tutaj jest postacią drugoplanową i to nie tylko jeden czy dwóch graczy tak pomyśli, a cała drużyna. To może doprowadzić do takiego konfliktu, że każdy się obrazi lub będzie chciał udowodnić swoją wyższość, zapominając o grze zespołowej. Ten skład musi się w końcu posypać...

Autor: Ja

[REKLAMA]

[PrzemkoXVI]

[Maciex1995]

[Adrian]

maciek, ty..... masz rację z tym rozsypaniem sie składu realu Madryt