Wysłany: 28-02-2010, 10:24 Kolejne olimpijskie medale dla Polek!
Wczorajszy dzień był świetny dla polskich sportsmenek w Vancouver. Od rana wszyscy nastawiali się na medal Justyny Kowalczyk, ale to, co się stało, przeszło wszelkie oczekiwania! Kowalczyk w biegu na 30 km zdobyła złoty medal, jednak to nie koniec polskich medali zdobytych wczoraj. Piękną niespodziankę zrobiły sobie i rodakom(a także Rosjankom i Amerykankom ) polskie panczenistki, które sięgnęły po brązowy medal igrzysk!.
Kowalczyk na początku biegła w czołówce, jednak po 9 km zajmowała dopiero 10. miejsce. Wtedy zdecydowała się na zmianę nart. Okazało się, że to świetna decyzja, bo na kolejnym punkcie pomiaru czasu(ok. 12,5 km) była już druga.
Na pomiarze czasu po 19 km Kowalczyk, która ponownie zmieniła narty, prowadziła. Za nią biegła kilkuosobowa grupa rywalek, gdzie różnice były minimalne. Niewiele później Polka postanowiła pozwolić Maritt Bjoergen biec na czele i ustawiła się za Norweżką, czekając na dobry moment do ataku. Ta dwójka stale oddalała się od reszty i na kilka kilometrów przed metą było wiadomo: to one rozegrają walkę o złoto. Bjoergen wciąż prowadziła, ale na 1-1,5 km przed metą dała się wyprzedzić znacznie mniej zmęczonej Justynie Kowalczyk, która uciekła jej na bezpieczną odległość. Na ostatnim wirażu i ostatniej prostej Bjoergen jeszcze zaatakowała. Zbliżała się do Kowalczyk i przez chwilę chyba nawet minimalnie prowadziła, jednak Polka odparła atak i przed samą metą "odkleiła" się od rywalki, co dało jej złoty medal.
Wysokie jedenaste miejsce w biegu zajęła Polka Kornelia Marek, co również jest sukcesem.
Kod:
Polskie panczenistki zdobyły brązowy medal w rywalizacji drużynowej w łyżwiarstwie szybkim podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Vancouver.
Polki w składzie Katarzyna Bachleda-Curuś, Katarzyna Woźniak, Luiza Złotkowska w finale B pokonały reprezentację USA.
Nasze reprezentantki zwyciężyły z czasem 3.03,73, wyprzedzając Amerykanki o 1,57 s.
- W półfinale z Japonkami pobiegłyśmy naprawdę bardzo dobrze - powiedziała Bachleda-Curuś. - Finał był dla nas znacznie bardziej stresujący, bo nie spodziewałyśmy się, że dotrzemy tak daleko.
- W Polsce nie jest łatwo uprawiać łyżwiarstwo szybkie. Nie mamy żadnego krytego toru. Na treningi musimy jeździć do Berlina, a trudno spędzać 270 dni w roku poza domem. Niestety łyżwiarstwo szybkie nie jest zbyt popularne w Polsce. Niewiele osób uprawia tę dyscyplinę sportu.
- Myślę, że absolutnie nikt nie spodziewał się, że będziemy w stanie zdobyć medal w Vancouver - dodała Złotkowska.
W walce o złoty medal zmierzyły się pogromczynie Polek z biegu półfinałowego - Japonki i reprezentacja Niemiec. Po niezwykle dramatycznym biegu wygrały Niemki, które wygrały z panczenistkami z kraju Kwitnącej Wiśni o 0,03 s.
To pierwszy medal dla Polek po pięćdziesięciu latach przerwy. W 1960 roku w "Dolinie Indianki" na podium znalazły się w wyścigu na 1500 metrów Elwira Seroczyńska (srebrna) i Helena Pilejczyk (brązowa).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach