Wysłany: 21-03-2010, 15:49 Pechowe MŚ w lotach narciarskich
Wyjątkowego pecha mieli reprezentanci Polski na świeżo zakończonych Mistrzostwach Świata w lotach narciarskich w Planicy. Najpierw w ostatnim skoku medal o 0,4 pkt przegrał Adam Małysz, potem czwarte miejsce zajęła polska drużyna, która może czuć się pokrzywdzona przez sędziów dzisiejszego konkursu.
Małysz rozpoczął bardzo mocno. Po pierwszym z czterech konkursowych skoków Polak wygrywał nawet z Simonem Ammanem, był pierwszy w tabeli konkursu. Oprócz niego do dalszej rozgrywki awansował jeden Polak - Kamil Stoch, który w Planicy radził sobie bardzo dobrze.
Po drugiej serii Małysz nieznacznie przegrywał z Ammanem, który oddał bardzo dobry skok. Polak skoczył jednak bardzo dobrze, oba jego skoki tego dnia były jednymi z najlepszych z kilkudziesięciu, jakie zobaczyliśmy w piątkowych dwóch seriach konkursowych.
Drugiego dnia zawodów było jednak nieco gorzej. W trzeciej z czterech serii Adam spadł na trzecie miejsce - za Gregora Schlierenzauera. Miał jeszcze kilka punktów przewagi nad Andersem Jacobsenem, ale na Letalnicy to nie tak wiele. I rzeczywiście, okazało się, że to za mało. W ostatniej kolejce Małysz skoczył bliżej od Norwega i stracił przewagę. Przegrał medal ledwie o 0,4 punktu!
W konkursie drużynowym Polacy na początku radzili sobie całkiem dobrze. Pierwsze trzy skoki Polakó były na dosyć równym poziomie;, Kamil Stoch, Łukasz Rutkowski i Stefan Hula skoczyli po około 190 metrów, co starczało na czwarte miejsce. W ostatnim skoku pierwszej serii Adam Małysz skoczył blisko 220 metrów, ale to tylko częściowo zniwelowało stratę do podium.
Drugą serię polska drużyna rozpoczęła od bardzo dalekiego lotu Kamila Stocha, który uzyskał aż 222,5 metra. To jego rekord życiowy, a w tych zawodach jeden z najdalszych skoków w całej stawce! Niestety, następny z Polaków, Łukasz Rutkowski, został puszczony w fatalnych warunkach. Uzyskał ledwie 143 metry, co niemal przekreśliło szanse Polski na medal. Zaraz po nim zarządzono przerwę, aż warunki się poprawią. Rzeczywiście, poprawiły się, co wykorzystał kolejny z Finów, Olli Muotka. Potem Stefan Hula uzyskał tylko 179 metrów, więc nawet daleki skok Małysza niewiele nam dał. Skoczek z Wisły poleciał 213,5 metra, ale strata do Finów była zbyt duża i nawet 190 metrów Harriego Olli, czyli ponad 20 metrów mniej od Małysza, nie pozwoliły Polakom stanąć na podium...
Podsumowując. 2 czwarte miejsca, 2 razy możemy mówić o pechu, 2 razy mamy niedosyt, bo mogło być lepiej. A tak? Pozostaje nam czekać do kolejnych Mistrzostw Świata, a tam też nie mamy gwarancji medali.
_________________
REKLAMA
Ulubiona drużyna: Górnik Zabrze / Liverpool FC
Zbierasz od: Czerwiec 2006
Dołączył: 06 Lis 2009 Posty: 805
Stoch i Małysz latają po 200m nawet dalej,a wejdzie taki Rutkowski co skoczy 143m i po medalu :)Hula też nie zaprezentował wysokiego poziomu,ale oddał 2 nawet równe skoki.Na lotach błysnął Kamil Stoch,który ustanowił swój nowy rekord życiowy o długości 222,5m.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach