Jak dla mnie Arsenal to najlepszy klub w Anglii i nikt inny się z nim nie może równać jak np. taki manu co zawsze jedzie na farcie. Nie wiem jak oni wygrali ligę, roku temu jak dla mnie LFC powinien zgarnąć puchar, ponieważ manu cały czas miał farta, a nic nie grają. Jak dla mnie AFC I LFC to jedne z najlepszych ekip na świecie i nikt się z nimi nie równa. ARSENAL !!!
Czyżby przez Ciebie przemawiało rozgoryczenie? Moim zdaniem najlepszym klubem w Anglii obecnie jest Chelsea London, natomiast w historii Manchester United (ew. Liverpool). Co jak co, ale Arsenal głupio traci punkty w trakcie sezonu i po zwykle dobrym początku lekko hamują i potem znowu pod koniec sezonu się budzą. Pozatym powiem to po raz kolejny - co to za klub angielski z raptem 5 piłkarzami rodem z Anglii. Dobrze, nie będę odbiegać od tematu. Jak oni wygrali ligę hm, choćby dlatego, że Cristiano Ronaldo był w stanie sam wygrać mecz i na tym polegała gra Manchesteru. Rooney i Giggs/Nani robili miejsce Cristiano a on wykańczał akcję. Dołączyć do tego oskrzydlające akcje Evry to mamy mieszankę wybuchową. Moim zdaniem Manchester mógł nawet wygrać LM w tym roku, gdyby nie to, że Barcelona okazała się zespołem bezkonkurencyjnym. To tak jak ja czasem krytykuje Inter - jadą na farcie, ale co jak co, skład mają kozacki. Taka zapora w defensywie i genialnie zorganizowana pomoc... tylko żałować, że taka drużyna nie jest w stanie skupić się tylko na LM.
Znowu odbiegłem od tematu. Arsenal owszem szanuję, nie mam większych uprzedzeń do tej drużyny, zwłaszcza że podoba mi się styl gry tej drużyny. Boli fakt, że Anglicy prawie wcale nie stanowią o sile tego zespołu, ale skład jest mocny i utalentowany. Jednak stara prawda się potwierdza - nie da się osiągnąć sukcesu tylko i wyłącznie genialnymi młodzieńcami i wypalającymi się staruchami. Moim zdaniem to jest właśnie piętą Achillesową tej drużyny i dobrze by było tą dziurę załatać.
Nie będę tutaj mydlił nikomu oczu - liga angielska nie jest moją ulubioną. Nie interesuje mnie historia tych drużyn, ale kiedyś naprawdę byłem pod mega wrażeniem Manchesteru z końcówki XX wieku. To była super drużyna, aż chciało się oglądać ich mecze.
Nie kumam tego stwierdzenia "jak dla mnie to". Przecież fakty potwierdzają kto jest najlepszy w Europie, na świecie itd. Dla Ciebie Arsenal może być najlepszy na świecie, ale przecież nie jest. Dlatego ja najbardziej cenię sobie racjonalne i logiczne myślenie u kibiców. Pamiętam kiedyś poznałem na pewnym forum fana... Parmy. Zafascynowała go oczywiście gra tego zespołu kiedy to pod dowództwem Nevio Scali odnosili sukcesy. Teraz realia są inne i po prostu nie da się powiedzieć, że Parma może być dla kogokolwiek na świecie drużyną najlepszą. Dlatego owszem, możesz kibicować Kanonierom, tylko wydaje mi się, że na chwilę obecną nie są najlepszą drużyną na świecie... Co jak co, ale Barcelona gromi każdego rywala i póki to się nie zmieni to Barca właśnie jest najlepszą drużyną świata.
No tak, Chelsea ? A dlaczego ? Bo Pan Romek zakupił piłkarzy i są efekty. Gdyby nie to byli by średniakami w lidze. Racja, Arsenal traci głupio punkty, ale jest to spowodowane wykluczeniem czołowych graczy przez kontuzję. Anglików jest obecnie 3 w kadrze, ale to nie ma żadnego znaczenia. Po co to komu ? Przecież to klub a nie reprezentacja. W kadrze Niemiec jest 70% kadry, która nie pochodzi z Niemiec. To nie ma nic do rzeczy.
Zobaczycie, że w tym sezonie to The Gunners wygrają ligą oraz powalczą o LM.
No tak, Chelsea ? A dlaczego ? Bo Pan Romek zakupił piłkarzy i są efekty. Gdyby nie to byli by średniakami w lidze.
Wybacz, fakt jest faktem. Owszem, mnie też nie cieszy ten fakt, że klub ma taką kasę dzięki nowemu właścicielowi... Ale bardziej boli to, że ten zakaz transferowy który nałożono na Chelsea może zostać zniesiony! Skandal! Moim zdaniem kluby angielskie z zadłużeniem powinny być zawieszane, bo o ile mi wiadomo Chelsea jest najbardziej zadłużonym klubem angielskim... Tottenham, Manchester U. i Liverpool chyba też. Arsenal ma chyba niewielkie zadłużenie więc to akurat nie jest ich problemem, z tym że kluby powinny najpierw pospłacać długi, a dopiero potem kupować piłkarzy.
tomek94 napisał/a:
Arsenal traci głupio punkty, ale jest to spowodowane wykluczeniem czołowych graczy przez kontuzję.
Oczywiście, zgodzę się z tym, do takiej sytuacji dochodzi co sezon i co sezon Wenger staje przed wyzwaniem złożenia podstawowej 11 z 15 graczy...
tomek94 napisał/a:
Anglików jest obecnie 3 w kadrze, ale to nie ma żadnego znaczenia. Po co to komu ? Przecież to klub a nie reprezentacja.
Ha, widzisz. Dla mnie klub angielski bez anglików to mega nieporozumienie. Skandal najwyższego kalibru i brak wiary w krajowych kopaczy. Klub ma być wizytówką kraju, a nie tylko powiązany miejscem siedziby... Dlatego czekam w końcu na wdrożenie w życie zasady 6+5 by trochę dać do myślenia niektórym klubom.
tomek94 napisał/a:
Przecież to klub a nie reprezentacja. W kadrze Niemiec jest 70% kadry, która nie pochodzi z Niemiec.
Może nazwijmy to w ten sposób - piłkarze muszą być albo urodzeni w tym kraju, posiadać rodzinę z tego kraju bądź po prostu przebywać dany okres czasu w kraju. O ile dwa pierwsze zapisy dot. tego jestem w stanie zrozumieć, o tyle ten ostatni wydaje mi się skandaliczny. Co prawda obywatelstwo to obywatelstwo i nie wolno nam podważać tego, czy dana osoba faktycznie może uznawać się za niemca czy kogo tam. Ja jestem przeciwnikiem tego rodzaju rzeczy, ale jesteśmy bezradni. Nie mam nawet pojęcia jakie prawo możnaby ustalić, by tacy gracze jak np. Sami Khedira nigdy nie zagrali dla Niemiec.
Arsenal ma świetną szkółkę, gdzie jest wielu piłkarzy z Anglii i już w następnym sezonie mogą być w I składzie.
Oby byli, bo dobija mnie brak anglików w ich składzie. Inter powoli też nadrabia "braki", ma w składzie dwóch zdolnych włochów: Santona i Balotelliego. To mało, ale od czegoś trzeba zacząć. Miejmy nadzieję, że niedługo będzie tak jak kiedyś, kiedy nie dochodziło do takich koszmarnych sytacji...
A przez cały sezon wszyscy lamentowali, że to Liverpool wygrywa tylko i wyłącznie dzięki szczęściu Swoją drogą ciekawe, co to za szczęście, skoro zdobywa się bramkę w 92. minucie, ale wcześniej aż pięciokrotnie obija się słupki i poprzeczki bramki rywali, a taka sytuacja też miała w zeszłym sezonie miejsce. Ale co tam, fart to fart, gdyby nie on, to United i Liverpool zamiast 1. i 2. miejsca w lidze zajęłyby 11. i 12
tomek94 napisał/a:
No tak, Chelsea ? A dlaczego ? Bo Pan Romek zakupił piłkarzy i są efekty. Gdyby nie to byli by średniakami w lidze
Może racja, ale co się stało, to się nie odstanie. Wujek Roman wpompował miliony funtów w klub z Londynu, więc są efekty. Prawda jest smutna, ale jej nie zmienię - Chelsea jest aktualnie jednym z najlepszych klubów w Europie i nie ma znaczenia, czy takie miejsce zajmują dzięki petrodolarom z Rosji, Kuwejtu, ZEA albo Nigerii, dzięki dolarom zarobionym na nieludzkiej pracy małych Chińczyków i Tajwańców, dzięki dolarom zarobionym na amerykańskim boomie gospodarczym czy też dzięki tradycji i historii.
Odniosę się jeszcze do tematu poruszonego przez was, który jest tutaj OffTopem, ale niech sobie zostanie. Reprezentacja to reprezentacja i nigdy nie byłem zwolennikiem grania w naszej kadrze Rogera, Olisadebe czy Gevorgyiana. Tak samo w innych krajach - lubię reprezentację Francji, ale tam rodowitych Francuzów jest tylu, że można byłoby ich policzyć na palcach! Większość tych zawodników urodziło się w Afryce lub na Karaibach w dawnych koloniach francuskich. Zresztą, rdzenni Francuzi są biali, a spójrzcie na kolor skóry reprezentantów Trójkolorowych. Tak samo jest z klubami. Zwłaszcza, że Arsenal reprezentuje Londyn , stolicę Anglii i Wielkiej Brytanii. Klub powinien mieć w swoim składzie głównie piłkarzy z kraju, który ten klub reprezentuje!
Ulubiona drużyna: Chelsea
Zbierasz od: wakacje 2005
Wiek: 27 Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 920 Skąd: Włocławek
Wysłany: 23-12-2009, 10:06
Może i jest to przykre ,ale czepiacie się Chelsea ,a spójrzcie na Man City . To jest dopiero przeciętniak ,a dzięki kasie z Arabii grają jedne z pierwszych skrzypc(skrzypiec ?) w Anglii . Piłką rządzi kasa ,ale nic na to nie poradzimy i wg mnie nie ma co jęczeć, bo przecież najważniejsze są wyniki !
Chyba kasa piłką. Przed erą Romka nawet nie słyszałem o nich. A teraz proszę, jeden z lepszych klubów. City gra padakę a nie pierwsze skrzypce. Nie zagrozi TOP 3. LFC jest teraz słaby więc już nie ma TOP 4.
a spójrzcie na Man City . To jest dopiero przeciętniak ,a dzięki kasie z Arabii grają jedne z pierwszych skrzypc(skrzypiec ?) w Anglii .
A jak było w Chelsea przed wejściem rosyjskiego właściciela? Pamiętasz, co było w tym klubie, zanim przyszedł Abramowicz, zanim nakupowano drogich zawodników i zanim zatrudniono Mourinho?
No to wybacz to nie za dobrze świadczy o Tobie. Chelsea przecież miała genialnego Zolę, który robił furorę jeszcze przed przyjściem Abramowicza. Pozatym, Claudio Ranieri objął Chelsea jeszcze przed przyjściem dzianego Rosjanina, więc klub powoli wychodził na prostą.
tomek94 napisał/a:
City gra padakę a nie pierwsze skrzypce. Nie zagrozi TOP 3. LFC jest teraz słaby więc już nie ma TOP 4.
Jak dla mnie nie ma czegoś takiego jak wielka czwórka, jest to kolejny po "Derby Europa" durny wymysł dziennikarzy. Po prostu, w Anglii są 4 super drużyny, ale to nie znaczy by nazywać je top 4 cyz jakos tak.
ketjow10 napisał/a:
a spójrzcie na Man City .
No narazie to tylko kupują, sukcesów żadnych nie osiągneli a polityka prowadzona przez zarząd klubu moim zdaniem jest beznadziejna. Podobna trochę do tej, którą prowadzi Real Madrid.
No narazie to tylko kupują, sukcesów żadnych nie osiągneli a polityka prowadzona przez zarząd klubu moim zdaniem jest beznadziejna. Podobna trochę do tej, którą prowadzi Real Madrid.
Chcą kupować najlepszych piłkarzy świata, a nie zastanawiają się nad swoimi transferami pod kątem przydatności zawodników do drużyny. Taki zlepek piłkarzy raczej nie zostanie najlepszą drużyną świata, bo zgrania pomiędzy tymi piłkarzami nie będzie żadnego - każdy będzie chciał być gwiazdą, a nie będzie komu grać.
W roku 1999 klub zajął 3. miejsce w lidze mając w składzie takich zawodników jak Didier Deschamps, Gianfranco Zola, Gianluca Vialli, Ruud Gullit, Mark Hughes czy Dennis Wise. Kolejne sukcesy to finał Pucharu Anglii (1994), zdobycie Pucharu Anglii (1997), w 1998 zdobycie Pucharu Zdobywców Pucharów, Superpucharu Europy i Pucharu Ligi oraz w 2000 kolejny Puchar Anglii i kolejna Tarcza Dobroczynności
Wiem, że był Zola, Ranieri ale co to ma to rzeczy jak i tak grali słabo.
Czy ja wiem czy tak słabo... Może nie zaliczali się do czołówki, ale potrafili namieszać.
ketjow10 napisał/a:
A tak wgl to nie wiem czy ktoś pamięta że wcześniej Chelsea też osiągała sukcesy, zwłasza w latach 50'
Rozumiem, że ty wiesz wszystko o tamtym okresie, byłeś pewnie nawet na meczu... Mówimy o w miarę aktualnej historii tego klubu, a nie wydarzeniach sprzed 50 lat.
Ciekawa sytuacja ma miejsce w Anglii. Z powodu złych warunków atmosferycznych odwołuje się kolejne spotkania i tych meczów przełożonych na dalsze terminy jest coraz więcej. Dzisiaj podjęto decyzję o nierozgrywaniu najbliższego meczu Liverpoolu z Tottenhamem. Śnieg paraliżuje kolejne kraje w Europie i w tym roku wyjątkowo w Anglii też będzie zimowa przerwa w rozgrywkach Ciekawe, co będzie dalej. Odwoływanie następnych kolejek ligowych i przekładanie ich na dalsze terminy może spowodować, że piłkarze regularnie będą grać co 3-4 dni i będą przemęczeni. Potem gwiazdy nie mają urlopów, tylko dalej zapieprzać na przygotowaniach z reprezentacją i na Mundialu. Po mundialu niektóre drużyny wyjadą na tournee po egzotycznych krajach, a następnie przygotowania do ligi.
Scenariusz, który przedstawiam, wydaje się być nieco drastyczny i podkolorowany, ale takie nagromadzenie meczów w tym roku rzeczywiście może się na piłkarzach odbić negatywnie. Do tego niektórzy wiosną mają jeszcze granie w krajowych i europejskich pucharach, dzięki czemu meczów jest jeszcze więcej. W końcu możemy dojść do sytuacji, w której piłkarze nie mają sił na kolejne 90 minut na pełnych obrotach i zaczną gasnąć, a ich drużyny będą grać słabiej.
Dlatego wprawdzie niektórzy, w tym również kibice, cieszą się na zabawę na śniegu, ale ta całą zabawa na śniegu może mieć zły wpływ na piłkarzy z angielskiej i szkockiej Premiership
Do końca w najlepszych europejskich ligach zostało ledwie kilka kolejek. Dawno walka we wszystkich silnych ligach jednocześnie nie była tak wyrównana!
Właściwie w żadnej z pięciu najsilniejszych lig Europy nie ma pewniaka do tytułu. Nikt nie może być niczego pewien. Najlepsze kluby idą łeb w łeb, a nikt nie zamierza odpuszczać.
Ciekawie zrobiło się we Francji, gdzie szanse na tytuł zachowało AJ Auxerre z Jeleniem i Dudką w składzie. Przed sezonem zapowiadano im walkę o utrzymanie, a na początku sezonu byli najsłabszą drużyną w stawce. Teraz walczą o tytuł mistrzowski, a w najgorszym razie ich celem jest podium i prawo gry w Lidze Mistrzów. Grają jak równy z równym z najlepszymi - Marsylią, Lyonem, Bordeaux i innymi potentatami Ligue1.
W pozostałych silnych ligach też ciężko jest przewidzieć zdobywcę tytułu. Jakie są wasze typy?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Piłka nożna
.
Swoją drogą ciekawe, co to za szczęście, skoro zdobywa się bramkę w 92. minucie, ale wcześniej aż pięciokrotnie obija się słupki i poprzeczki bramki rywali, a taka sytuacja też miała w zeszłym sezonie miejsce. Ale co tam, fart to fart, gdyby nie on, to United i Liverpool zamiast 1. i 2. miejsca w lidze zajęłyby 11. i 12 
Ciekawe, co będzie dalej. Odwoływanie następnych kolejek ligowych i przekładanie ich na dalsze terminy może spowodować, że piłkarze regularnie będą grać co 3-4 dni i będą przemęczeni. Potem gwiazdy nie mają urlopów, tylko dalej zapieprzać na przygotowaniach z reprezentacją i na Mundialu. Po mundialu niektóre drużyny wyjadą na tournee po egzotycznych krajach, a następnie przygotowania do ligi.
| 
|