Silniejszej BBVA ? Błagam Cię, tu widać ile o tym wiesz.
W BBVA jest tylko Valencia , Real, Barca. Reszta to kpina.
W EPL w środku tabeli, chyba 10 jest Fulham, które skopało dupę
Juventusowi. Tu gra cała liga, a tam 3 drużyny, więc nie wiem czym się
sugerujesz. Wątpię, czy 10 ekipa z ligi hiszpańskiego poradziła by sobie
z cieniutkim Juventusem, chociaż to Atletico , więc też by po nich może pojechali.
Trzecia Mallorca to parodia. W lidze angielskiej są takie ekipy jak: Arsenal,MU, Chelsea, Liverpool, AV, Everton, Fulham, Manchester City czy Tottenham , a tam Valencia , Real i Barca, nie ma co porównywać, bo dzieli te dwie ligi przepaść.
_________________
Ostatnio zmieniony przez tomek94 21-03-2010, 20:32, w całości zmieniany 1 raz
REKLAMA
Ulubiona drużyna: Arsenal FC
Zbierasz od: 15.11.2009
Dołączył: 06 Lis 2009 Posty: 805
Wysłany: 21-03-2010, 20:39
_________________
Ostatnio zmieniony przez Mateusz200 21-03-2010, 20:32, w całości zmieniany 1 raz
Tomek, a mówi ci coś taka nazwa klubu jak FC Sevilla ?
Podpowiem, że w ostatnich latach to jedna z najbardziej utytułowanych drużyn na arenie międzynarodowej. I teraz uwaga, taka ciekawostka z gatunku przyrodniczo-geograficznych... Sewilla, podobnie jak Walencja, Barcelona oraz Madryt , leży na terenie Hiszpanii!
W ostatnich latach w Europie zamieszanie robiły też Espanyol, Atletico Madryt czy Villareal, więc liga hiszpańska nie jest wcale taka słaba w porównaniu z ligą angielską.
W EPL w środku tabeli, chyba 10 jest Fulham, które skopało dupę
Juventusowi.
To akurat kiepski przykład.
tomek94 napisał/a:
Wątpię, czy 10 ekipa z ligi hiszpańskiego poradziła by sobie
z cieniutkim Juventusem
Od kiedy to Juventus jest wyznacznikiem siły drużyn europejskich?
tomek94 napisał/a:
Tu gra cała liga, a tam 3 drużyny
No jasne, może mi jeszcze powiesz, że drużyny z miejsc 11-20 liczą się co sezon w walce o majstra???
tomek94 napisał/a:
bo dzieli te dwie ligi przepaść
Z pewnością. Z tym, że w Hiszpanii Atletico czy Villareal co sezon muszą walczyć o miejsce w LM, a kończy się zwykle na 10 miejscu, co jest tylko potwierdzeniem jak ciężkie boje toczą drużyny w tamtej lidze. Pozatym, jest ogólny współczynnik, który potwierdza - najlepsza jest liga hiszpańska.
ale to przecież widać po poziomie gry drużyn reprezentujących daną ligę
Właśnie tak "na oko" mogą wyjść skrajnie różne rezultaty i każdy to interpretuje tak, jak mu się podoba.
Sezon ligowy w najlepszych ligach Europy dobiega końca. Powstaje pytanie, jakie drużyny zagrają w LM. Jak myślicie, czy jeden z najlepszych(jeżeli nie najlepszy) polskich piłkarzy, Irek Jeleń, wywalczy wraz z Auxerre awans do tych rozgrywek? To byłaby okazja do zobaczenia w Champions League jakiegoś gola strzelonego przez Polaka, a w ostatnich 10 latach coś takiego oglądaliśmy bardzo rzadko.
Wczoraj na Old Trafford miał miejsce świetny spektakl, moim zdaniem mecz godny takiego szczebla takich rozgrywek.
Można to spotkanie opisać jako mecz przeciwności. Doskonały w pierwszej połowie Manchester kontra bardzo słaby w pierwszej, ale olśniewający w drugiej Bayern . 2 gole dla United padły po błędach obrony, 2 gole dla monachijczyków zdobyte były w taki sposób, że aż nie dowierzaliśmy własnym oczom. Milknący z czasem fani Manchesteru i coraz lepiej bawiący się kibice Bayernu. Ozdrowienie Rooneya tuż przed meczem i agresywna gra obu drużyn, która mogła skończyć się kontuzjami. Błąd(przynajmniej w mojej ocenie) Butta przy pierwszym golu i kilka świetnych interwencji tego bramkarza. Aż 4 gole w pierwszej połowie i ledwie jedno trafienie w drugiej odsłonie gry.
Było wszystko, co powinno być w pięknym meczu, a z rozstrzygnięcia również nareszcie jestem zadowolony. Żyć, nie umierać
Wyniki ćwierćfinałów(pogrubioną czcionką drużyny, które awansowały do półfinałów):
FC Barcelona 4:1 Arsenal Londyn
CSKA Moskwa 0:1 Inter Mediolan
Bordeaux 1:0 Olympique Lyon
Manchester United 3:2 Bayern Monachium
_________________
Ostatnio zmieniony przez Maciex1995 08-04-2010, 16:23, w całości zmieniany 1 raz
Liga Mistrzów w końcu zaczyna być fajna i interesująca. Już dosyć dominacja angielskich drużyn, w końcu mamy sytuację, gdzie mamy po jednym przedstawicielu z 4 lig. Co prawda jest w tym trochę szczęścia, gdyż w 1/4 natrafiły na siebie dwie francuskie drużyny, ale trzeba się cieszyć, gdyż za rok może już nie być tak kolorowo.
Szkoda, że tak się to potoczyło, wychowany na hormonach i nasterydowany Messi ich pojechał, co tu dużo mówić. Bendtner miał okazję, ale albo nas oszukali ze spalonym, faulem którego nie było albo też trafiał w słupki. Szkoda.
To nie jest tak fajnie żyć na sterydach.Sam je biore i uwież że nie jest mi wesoło,co prawda nie mam takich wad jak on,ale żyje ok.2 lata na sterydach i nie jest mi tak łatwo
_________________
Ostatnio zmieniony przez Mateusz200 08-04-2010, 21:24, w całości zmieniany 1 raz
Wtedy może nie było mu fajnie, a teraz jest mu b.fajnie.
Dlaczego ? Mali zawodnicy są łatwi do przepchnięcia itd, a dzięki
sterydom jego mięśnie także wzrosły i jest niezwykle silny.
Wszystko poszło mu w dynamikę, zwrotność, już nie mówiąc o szybkości.
Jak dla mnie nie powinien on być uprawiać profesjonalnie sportu, ponieważ
to nie jest fair, wobec innych, którzy nie mogą tego zażywać, a jakby wzięli
to od razu byli by pewnie zdyskwalifikowani. To jest cała prawda o Messim.
To świetny zawodnik ale czemu to zawdzięcza, każdy wie.
Szkoda, że tak się to potoczyło, wychowany na hormonach i nasterydowany Messi ich pojechał, co tu dużo mówić. Bendtner miał okazję, ale albo nas oszukali ze spalonym, faulem którego nie było albo też trafiał w słupki. Szkoda.
Bzdura. Hormon wzrostu przyjmował, gdyż był chory - gdyby nie to pewnie dziś miałby 150 cm wzrostu. Więc nie ma po co przytaczać takich dziwnych argumentów, które są bezcelowe. Pozatym, jak się przegrywa 4:1 to raczej nie ma mowy o jakimś pechu - wynik okazały, po prostu łomot.
tomek94 napisał/a:
Mali zawodnicy są łatwi do przepchnięcia itd, a dzięki
sterydom jego mięśnie także wzrosły i jest niezwykle silny.
Ty jesteś jego osobistym lekarzem czy co? Gdyby był niezwykle silny, to by nie mógł tak szybko biegać, bo jedno wyklucza drugie - albo masa albo prędkość. Pozatym, gdyby brał STERYDY(polecam sprawdzić po co się coś takiego używa) to by go zdyskwalifikowali z marszu.
Mateusz200 napisał/a:
To nie jest tak fajnie żyć na sterydach.Sam je biore i uwież że nie jest mi wesoło,co prawda nie mam takich wad jak on,ale żyje ok.2 lata na sterydach i nie jest mi tak łatwo
Nie wiem dlaczego ty z tego korzystasz, ale chyba sam wiesz coś nieco o tym.
Przecież nie ma się co oszukiwać, widać, że on jest po prostu nienaturalny i nadzwyczaj silny jak na tak niskiego zawodnika. Poza tym dzięki tym sterydom i tak nie urósł zbyt wiele. Niech mu dadzą ich więcej to zrobi furorę nawet w NBA
Przecież nie ma się co oszukiwać, widać, że on jest po prostu nienaturalny i nadzwyczaj silny jak na tak niskiego zawodnika. Poza tym dzięki tym sterydom i tak nie urósł zbyt wiele. Niech mu dadzą ich więcej to zrobi furorę nawet w NBA
Typowa desperacja młodego kibica. Czytałem wiele artykułów o Messim i to jeszcze za czasów gdy sam był w cieniu Eto'o, Ronaldinho, a o Xavim już nie wspominam. Nie chcę mi się teraz grzebać w stosie lektur, ale powołam się w tej sytuacji na wikipedię:
"W wieku 11 lat zdiagnozowano u niego karłowatość przysadkową[18]. Występujące w Primera División River Plate zainteresowało się pozyskaniem młodziana, jednak klubu nie było stać na leczenie, którego miesięczne koszty wynosiły 900 dolarów[15]. Ojciec piłkarza skontaktował się ze skautami FC Barcelona , którzy po obserwacji gry Messiego zgodzili się opłacać koszty kuracji[2][19][17]. Zwolennikiem sprowadzenia Argentyńczyka był dyrektor sportowy klubu, Carles Rexach[15]. Messi razem z rodziną przeprowadził się do Hiszpanii i zaczął występować w młodzieżowych drużynach klubu"
100% profesjonalizmu. Nie ma mowy o żadnych sterydach, chyba że są to substancje dozwolone! Każdy może zażywać takie używy, o ile tylko chce. Poza tym nie rozumiem tej bezsensownej dyskusji - gdyby Messi faktycznie leciał na sterydach, to dziś nie grałby w piłkę. Messi nienaturalny? Normalny chłopaczek, któremu chce się walczyć i biega za dwóch. Niziutki, a jednak daje radę. I to nie jest kwestia żadnych sterydów, co to w ogóle za pomysł?
Przecież gdyby Messi dostawał coś, co jest niedozwolonego, szybko zostałoby to wykryte, piłkarz zdyskwalifikowany, a klub ukarany.
Rozumiem, że szukasz usprawiedliwienia dla porażki swojego ukochanego klubu, ale nie wykraczaj poza granice absurdu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach