Na ten mecz szykował się cały piłkarski Szczecin.Pogoda była wspaniała,inauguracja po tułaczkach w 3 czy 4 lidze czy znany rywal-frekfencja musiała dopisać.
Na meczu było około 12,000 ludzi więc frekfencja bardzo dobra jak na tą klasę rozgrywkową.Młyn Pogoni wynosił okolo 1000 osób,jeśli nie więcej.GKSu przyjechało około 600 osob + KSG.wywieszają sporo flag i całkiem nieźle dopinguja.Czasami slyszalni.Mecz mial byc bez bluzgow i tak tez bylo.Kibice Pogoni doping rozpoczynaja juz 20-30 min przed mecze,szlifujac nowe piesni.Na meczu doping bardzom dobry,czasami podlancza sie caly stadion.Oprawa z okazji 65 lecia powstania warszawskiego.W okolo 70 minucie machamy 3 rodzajami flag,są 2 transy oraz balony,confetti i serpentyny.
Na plus oprawa Pogoni,frekfencja,liczba GieKSy,doping Pogoni
na "minus" chwilowy zastój Pogoni w dopingu,ale szykowana byla oprawa.
mecz bardzo fajny,mam nadzieje ze bede mogl pisac takie relacje po kazdym meczu :->
kurcze gardlo mnie niezle boli...hehe.
Kiedyś przez całą rundę robiłem relację z Górnika na swiatpilki.boo.pl, przez jakiś kawałek następnej rundy też, ale potem forum się posypało. Na mnie też będzie można liczyć, o czym najlepiej przekonacie się we wtorek
Wydawało się, że frekwencja na meczu będzie w granicach 9-12 tysięcy. Przeciwnik słaby, I liga zamiast ekstraklasy i do tego mecz rozgrywany w wakacyjny poniedziałek - część osób związanych z klubem jest na wczasach, część nie mogła się stawić, bo jednak co poniedziałek, to nie weekend. Kto stawił się jednak na Roosevelta, ten zobaczył trybuny zapełnione tak samo, jak na meczach w Ekstraklasie i myślę, że z 15 tysięcy osób spokojnie by się uzbierało.
Doping na początku dość dobry, trochę cichniemy po bramce dla KSZO, ale nasi piłkarze odrabiają straty, a na przerwę schodzą już z jednobramkowym prowadzeniem. Ostatnie piętnaście minut pierwszej połowy to bardzo dobry doping i zabawa.
Druga połowa ubiega już pod znakiem głośnych śpiewów i zabawy. Na uwagę zasługuje oprawa zrobiona z... koszulek w kratkę, które w ostatnim czasie stają się znakiem rozpoznawczym Torcidy. To chyba najkrócej przygotowywana oprawa w Polsce - ściągamy koszulki, podnosimy je do góry i gotowe
Zawodnicy Górnika wygrywają 3:1, ale nie grają dobrze. To goście prezentują się słabiej. W pierwszej połowie przez pół godziny stwarzali jakieś zagrożenie, ale potem oddali już pole zabrzanom. Gospodarze doskonale to wykorzystali strzelając 3 gole(Jarka, Bonin, Szczot), a w samej końcówce Bonin oddaje świetne uderzenie, jednak piłka trafia w poprzeczkę. Sędzia próbował nas wydrukować odgwizdując raz za razem spalone naszych zawodników, ale w drugiej połowie chyba widzi, że nic nie może zrobić. W całym meczu odgwizdał naszym aż 9 spalonych, w drugą stronę żadnego. Dostał za to kilka pozdrowień, ale mecz wygraliśmy, więc nie ma co narzekać.
Kibice KSZO nie pokazali się na meczu; sam nie wiem, z jakiego powodu(słyszałem dwie wersje - awaria autokaru i "pomoc" milicji) i nie rozumiem, czemu zaraz przy płocie między naszymi sektorami i buforami był taki ścisk, a nikt nie wpadł na to, by wpuścić ludzi na bufory, które i tak nie są potrzebne, bo goście nie pojawili się na meczu.
Dobra, pora kończyć, więc zostawiam jeszcze 2 fotki:
Koszulkowa oprawa:
Flaga nowej zgody z GieKSą(Kolekcjoner, pewnie na ostatnim meczu już słyszałeś o tym, bo sporo o tym śpiewano):
Aha, kolekcjoner - oglądałem spory kawałek meczu Pogoni w TVP(jakieś 35 minut) i często słyszałem doping GKSG, Pogoń często miała jakieś przestoje - to wina kibiców czy ustawienia mikrofonu?
To "wina" mikrofonu.
sektor dla redaktorów i sektor GieKSy byly bardzo blisko siebie.
Sektor GieKSy 22-23
młyn Pogoni-11-12 czyli łuk [wy w tym miejscu macie sektor gosci tyle ze my z drugiej strony]
z perspektywy TV doping faktycznie dość przecietny ale na zywo bylo bardzo dobrze.
fajna liczba Górnika,nas 12 tys. was 15,frekfencja lepsza na niz na ekstraklasie
fajna liczba Górnika,nas 12 tys. was 15,frekfencja lepsza na niz na ekstraklasie
Nas według niektórych źródeł nawet 17 tysięcy, ale nie liczyłem głów na stadionie, więc nie wiem. Frekwencja lepsza niż na ekstraklasie? Zależy od meczu, np na meczu z ŁKS-em frekwencja rzeczywiście była znacznie gorsza, ale podczas pożegnalnego meczu z Polonią Warszawa było znacznie ponad 20 tysięcy wiary.
Gdzieś czytałem, że was było 10 tysięcy, ale nie chce mi się wierzyć, jak w TVP widziałem oddalenie na całą prostą, to byłem przekonany, że liczby po 11-12 tysięcy nie są przesadzone.
12 tyś było na 100%
poza tym dali nam kołowrotki i na poczatku meczu malo ludzi bylo [wlasnie gdzies ok.10 tys]
dojscie na trybune nawe 30 min niektorym zajelo
Górnik - Podbeskidzie!
Mecz zaczął się o godzinie 15:30, co sprawiło, że na sektory Torcidy dość mocno przyświecało słońce. Miałem na sobie długie jeansy, więc w pierwszej połowie czułem, jak pot mi aż ścieka po nogach. Czemu TVP musi wymyślać tak beznadziejne godziny meczów?!? W sierpniu grać o takiej porze to samobójstwo.
Mimo to, doping Górnika bardzo dobry. Wciąż widać brak M. i K., czyli dawnych młynowych, którzy w jednym zdaniu potrafili zmobilizować wszystkich do głośnego śpiewu, ale jak widziałem retransmisję w TV, to Torcida była głośniejsza od komentatora.
Dobra liczba Podbeskidzia. To znaczy dobra jak na nich, bo potęgą nie są. Na moje oko było tam jakieś 450 chłopa w jednolitych, czerwonych koszulkach. Mają ze sobą flagi na kijach i bęben(albo i dwa, nie widziałem dokładnie, ale wydaje mi się, że były u nich 2 bębny). Dobrze się zaprezentowali i byli głośni, choć nie przebijali się przez nas z 2 prostych przyczyn - naszej frekwencji i naszego pierdolnięcia przy większości pieśni i okrzyków.
Prezentujemy transparent i adresujemy kilka pozdrowień dla pana Trzeciakiewicza, który odpowiada w klubie za marketing, a raczej za jego brak. Przy tym pełna zabawa, ale wiadomo, że przez 90 minut w słońcu ciężko jest nie słabnąć w końcówce. Niestety, tu nie jest tak, jak na boisku, że tych najbardziej zmęczonych trener może zastąpić kimś innym po godzinie gry. W przerwie uczymy się dwóch nowych piosenek i przyznam, że wyszły co najmniej bardzo dobrze. Będzie z nich jeszcze sporo pożytku, bo takie pieśni nie mogą zostać ot tak zapomniane, choć nie takie rzeczy nam już uciekały z repertuaru.
Na boisku wygrywa Górnik po sprytnym strzale Alesa Besty w 19. minucie meczu. "Bestia" niemal z miejsca staje się naszym ulubieńcem i to ulubieńcem pozytywnym, a nie na miarę Tomasza M. albo Pawła Strąka, do którego fani nazywają czule "drewienkiem". Besta strzela 2 gole w 3 meczach ligowych, do tego dokłada asystę i widać, że może zrobić karierę na Roosevelta. Oby nie połamał nóg na butach piłkarzy z Kluczborka, Świnoujścia, Ząbek, Pruszkowa czy Poznania(nic nie ujmując tym klubom, ale różnica między czeską ekstraklasą a naszą pierwszą ligą jest gigantyczna).
Negatywnym bohaterem meczu jest sędzia, który na lewo i prawo rozdawał żółte kartki i odgwizdywał spalone. Wydaje mi się, że dał 2 żółte kartki Pitremu i nie wywalił go z boiska, ale tutaj mogę nie mieć racji. Nie zdziwiłbym się jednak, bo wg mnie sędziował bardzo kiepsko.
Doping Górnika robił wrażenie, nowi młynowi coraz lepiej czują się w tej roli. Dobrze, że bębny pojawiły się na gnieździe, bo są z tego miejsca znacznie lepiej słyszalne. Generalnie mecz kibicowsko na duży plus, choć zabrakło w nim większej oprawy ze strony Torcidy, która skupiła się dzisiaj na solidnym dopingu.
Piłkarsko w dupę, kibicowsko i chuligańsko Górnik może uznać się za zwycięzcę(choć wiadomo, że łodzian i "pachnących inaczej" było mniej, niż miejscowych). Zamieszki po meczu trwały dobrą chwilę - policja zablokowała bramę, pałowała, strzelała gumowymi kulami i spryskiwała kibiców wodą za pomocą armatek. Osoby wyparte ze stadiony nie pozostawały dłużne i w stronę armatki i policjantów leciały kamienie, butelki, cegłówki, drewniane kije i inne twarde przedmioty. Potem parę osób zablokowało ulicę... śmietnikami. "Wyprowadzili" je na środek ulicy(jakiejś bocznej, ale na wprost od bramy, w której stali policjanci) i przewrócili je, blokując przejazd przez ulicę. Wcześniej, jeszcze przed stanowczą akcją policji, zabrzanie próbowali uderzyć bezpośrednio na sektory Widzewa. W ruch poszła raca i trochę petard i chyba kilka kamieni.
Jeszcze przed meczem goście urwali się policji i zaatakowali stojących jeszcze przed stadionem kibiców gospodarzy. Nie mieli szczęścia - do akcji szybko wkroczyła TRŚL i wspólnymi siłami kibice Górnika obronili się przed Widzewiakami. Z daleka widziałem, że tutaj też użyto jakiejś racy do walki, ale nie podam szczegółów, bo byłem trochę daleko od zdarzenia. Wiem tylko, że wielu kibiców Widzewa i Ruchu straciło barwy, które potem w większości spłonęły na płocie. Niewielu kibiców gospodarzy też straciło barwy w tym starciu, ale to tylko jednostki. Ochrona była zmuszona na chwilę zamknąć bramy stadionu i chyba w inny od planowanego sposób przetransportować gości do klatki, choć paradoksalnie, poszli chyba najkrótszą drogą.
Jeszcze przed meczem sporo bluzgów z obu stron, zarówno na swoich rywali, jak i na ich zgody - odpowiednio GKS Katowice, zgodę Górnika, i Ruch Chorzów, zgodę Widzewa. W drugiej połowie na płocie wywieszono zresztą transparent dotyczący zgody Widzew - Ruch.
Pierwszą oprawą u nas ma być mnóstwo confetti i serpentyn, ale niestety - część osób wyrzuciła serpentyny jeszcze przed meczem, wywołując reakcję łańcuchową - za nimi zrobili to kolejni, za kolejnymi jeszcze następni i straciliśmy w ten sposób sporo serpentyn i confetti, choć wiele udało się zachować. Większość confetti wyrzucono na wejście piłkarzy na murawę, w tym momencie na murawę rzucono również dużą ilość serpentyn. Sporo serpentyn jednak wyrzucano dopiero potem, nierzadko celując w sędziego czy piłkarzy gości. Na szczęście, bezskutecznie, bo skończyłoby się to bardzo niedobrze - zarówno dla trafionego, jak i dla nas samych.
Potem dość spokojna pierwsza połowa, na boisku dość wyrównana gra, ale Widzew schodzi na przerwę z jednobramkową przewagą. Górnik tradycyjnie "A my swoje!", więc nie udało się zdobyć wyrównującej bramki.
Tuż po przerwie Armia Czerwona(i pomyśleć, że smRody nas nazywają Ruskimi...) prezentuje oprawę przedstawiającą kibica Widzewa wyśmiewającego kibica w barwach klubu z Roosevelta oraz podpisem "Ludzie honoru z poczuciem humoru". Oprawa, choć nieprzychylna Górnikowi i Torcidzie, moim zdaniem całkiem dobra. Chwilę potem my "Kontrujemy". Sektory 9 i 10 unoszą w górę zielone folie przedstawiające boisko. Na boisku jedenastu piłkarzy - wszyscy są legendami Górnika, z których stworzono jedenastkę wszechczasów, po bokach linie z białego materiału, a obok nich uniesione w górę niemal morze szalików, symbolizujące wciąż wiernych zabrzańskich kibiców. Na dole dochodzi jeszcze transparent "Zagraj, zagraj jak za dawnych lat".
Niewiele później kolejna oprawa Górnika. Bardzo dużo flag na kijach z dodatkiem równie wielkiej ilości pirotechniki. Całość wygląda imponująco, a do tego dochodzi transparent "Zabrzańska masakra pirotechniką". Na czwartą oprawę nie starczyło już czasu, choć była planowana Niestety, mimo dobrej postawy kibiców Górnika, piłkarze nie zdołali już wyrównać, a co dopiero mówić o wygraniu meczu...
Co się działo po meczu, już wiecie - atak na łódzkie sektory, ochrona najpierw wypiera kibiców spod tychże sektorów(co ciekawe, kibice nie atakują poprzez bieżnię i boisko, a "dookoła" - traningowym boiskiem, które jest usytuowane za trybunami), pałowanie, trochę gazu, wyparcie kibiców za płot okalający cały stadion, blokowanie bramy, armatki, gumowe kule, szybujące cegłówki, kamienie, butelki i inne, barykadowanie ulicy.
Generalnie mecz piłkarsko średni, stąd skupiłem się raczej na wydarzeniach kibicowskich. Niestety, ostatnio gry piłkarzy nawet nie ma co opisywać - wystarczy trzyliterowy wyraz DNO...
pierwszy mecz u nas w 2010,derby pomorza zachodniego z Flota.rozne zrodla podaja rozne frekfencje.od 7 tyś do 15 tyś.na moje oko 12-13.
doping bardzo slaby z naszej strony,w dodatku bez oprawy co bylo dla mnie malym szokiem
floty ok 600 2 oprawy.
jest na meczu Falubaz ktory jest przez nas kilkakrotnie pozdrawiany,w 2 polowie wspolne piesni typu POGOŃ - FLOTA - FALUBAZ
debiutuja 4 flagi
Ostatnio zmieniony przez kolekcjoner 13-03-2010, 21:55, w całości zmieniany 1 raz
Ulubiona drużyna: Wisła Kraków
Zbierasz od: 29 maja 2011 r.
Wiek: 28 Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 1228 Skąd: Kraków
Wysłany: 29-05-2012, 19:02
Jestem za przywróceniem tematu i nie wrzucaniu go od razu do śmietnika. Nie jest bezwartościowy, ja niedługo dodam tu parę relacji. Nie widziałem tego tematu, ale na pewno go rozruszam. Relacja kibola z miejsca wydarzenia a dziennikarza, który robił fotki to co innego. Mazi nie wyrzucaj tak pochopnie tematów. Niedługo będą relacje z meczów: Wisła- Cracovia i Wisła- Śląsk.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Piłka nożna
| 
|