chodzicie na jakieś mecze? ja staram sie chodzić na spotkania klubu Omulew. Jakieś kilka razy byłem na meczach Wisły Kraków (urlop wakacyjny ^^) oraz byłego Stomilu Olsztyn a obecnego OKS
Z meczów Górnika w ubiegłym roku ani razu nie zrezygnowałem. Wszystkie domowe i pucharowe zaliczyłem, w tym roku zamierzam podobnie. Ominąłem ze 2-3(na chyba 15 rozgrywanych) mecze ligowe Walki Zabrze występującej w III lidze.
_________________
czarasLP [Usunięty]
Wysłany: 20-02-2009, 17:14
Chodzę a raczej jeżdze (do Poznania mam ok. 80km) na mecze Lecha. W tym sezonie na razie tylko 4, jeden ligowy z Odrą i 3 pUEFa, ale napewno w tej rundzie będzie ich więcej, licze na to.
Ulubiona drużyna: Arsenal , Barca
Zbierasz od: niepamiętam ;p
Wiek: 28 Dołączył: 25 Mar 2009 Posty: 468 Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 26-03-2009, 15:57
Chodzę prawie na każdy mecz Asseco Prokomu Sopot (kosz).
A z piłki byłem w zeszłym roku na Arsenalu a w tym jadę do Barcelony w maju na mecz z Villarealem.
_________________ -::- Nie olewam forum, mam poprostu na głowie treningi, no i treningi, acha i jeszcze treningi -::-
Właśnie wróciłem z Roosvelta 81, gdzie Górnik podejmował Lechię i muszę przyznać, że doping Górnika bardzo mi się podobał, o wiele bardziej, niż na meczu z polonią. Cały mecz z tym słynnym pier***nięciem, niewielkie przerwy na złapanie oddechu. A Lechia? Jedyne, co zaprezentowali to bluzgi, napinanie się i okrzyk "Lechia Gdańsk!" skandowany w kółko. Na uwagę zasługuje jedynie fakt, że na początku wywiesili tylko 2 flagi(albo i 3) Śląska Wrocław i flagę Wisły "Jaworzno", flagi biało-zielonych pojawiły się nieco później.
_________________
grzegorz [Usunięty]
Wysłany: 09-05-2009, 14:34
Ja dzisiaj miałem być na meczu Jantar-Bałtyk ale nie poszedłem.
A ja się tak bezczelnie pochwalę, że byłem na WSZYSTKICH oficjalnych meczach Górnika na Roosevelta w 2008 i 2009 roku. Po drodze zaliczyłem też kilka meczów Młodej Ekstraklasy i sparingów, a gdy terminy meczów nie pokrywały się - bywałem też na III-ligowej Walce Zabrze . Pamiętam, jak pod koniec ubiegłej rundy Walka o 14:30 grała z Ruchem Zdzieszowice, a o 18:00 grał już Górnik. Goście ze Zdzieszowic stawili się przy Jaskółczej w sile 40-50 osób(większość z szalami, czapkami czy innymi gadżetami) i wywiesili nawet jedną flagę na płocie, ale, co najważniejsze, usiedli na sektorach gospodarzy! W szalu Walki siedziałem kilka metrów obok ich młynku(bo na "młyn" to było za mało osób, nie wszyscy dopingowali) i strasznie się bałem, ale ekipa ogółem na plus, mieli ze sobą jeszcze flagę na kiju i bęben i przez ponad 90 minut nie było ŻADNYCH bluzgów na Walkę, policję, sędziów i PZPN. Mecz skończył się tuż przed 16:30, więc pobiegłem do domu, zmieniłem barwy na trójkolorowe, odpocząłem chwilę i wyszedłem na kolejny mecz. Ekipa ze Zdzieszowic chyba też stawiła się na Roosevelta, mają chyba nawet swój FC . Ogółem tamten wypad na 2 mecze na wielki plus.
Najpierw mecz Walki miał się zacząć o 13:00, ale został przełożony na 14:30 i musiałem się trochę spieszyć, by na Górniku zająć jeszcze dobre miejsce.
W tej rundzie miało być 11 wizyt na meczach Górnika, ale nie udało się. Ci, co zawsze, przeszkodzili w zabawie na ostatnim meczu. Nie zabezpieczyli meczu i obarczyli nas odpowiedzialnością, zamykając stadion. No nic, tylko przyklasnąć
Ale to, co się dało, zobaczyłem - 10 meczów w rundzie też jest dobrym wynikiem
Maciek po co tu się męczyć
Najprawdopodobniej 21 albo 22 sierpnia pojadę do Łodzi na mecz Widzewa z Wisłą. Będzie to mój pierwszy mecz jeżeli chodzi o tak daleką podróż w celach kibicowskich
Ulubiona drużyna: Liverpool
Zbierasz od: 2008r.
Wiek: 30 Dołączył: 26 Sty 2009 Posty: 201 Skąd: Warszawa
Wysłany: 05-07-2010, 00:45
Ja jednak rzadko chodze na mecze prawie ze wogóle nie bylem na meczach. Na ogół ogladam je w domu przed telewizorem przez to ze szkoda mi kasy albo w ostatniej chwili mi sie odechciewa ,ale jak widze jak stadiony sie budują to w najblizszym sezonie czesciej bede uczęszczal na mecze.:D
Po raz pierwszy jechałem tramwajem razem z kibicami hehe.
Tym wyczynem zdobyłeś +10 punktów do Ligi Chuliganów i tytuł Hardkora. Od teraz na drzwiach od pokoju możesz wywieszać tabliczkę "Hkr Przemysław M...r".
W ostatnią niedzielę zaliczyłem drugi poważny mecz w tym sezonie(niepoważne to sparing i mecz B-klasowych rezerw Górnika). Mecz na średnim poziomie, w pamięć bardziej zapada świetna oprawa złożona z gigantycznej sektorówki i transparentu i całe morze confetti w asyście flag na kijach na początku drugiej połowy. "Niebiescy" już się oburzają, że pomysł na oprawę skserowaliśmy od nich, ale takim darciem japy z ich strony już dawno nikt się nie przejmuje - oni zawsze we wszystkim byli pierwsi. Mówią to przy każdej okazji - kiedy wprowadzamy jakąś nową pieśń, kiedy prezentujemy jakąkolwiek oprawę lub transparent, kiedy w Zabrzu wprowadzono tzw. Rywalizację Dzielnic, a nawet kiedy na WDŚ w 2008 roku wszyscy Żabole pojechali w jednakowych, trójkolorowych czapkach.
Ulubiona drużyna: SKY SPORT hehe
Zbierasz od: 2007
Wiek: 35 Dołączył: 29 Sie 2010 Posty: 760 Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: 30-08-2010, 21:40
ja w tym roku bylem na naszych orłach czyli POLSKA - KAMERUN też było dobrze ale przede wszystkim chciałem zobaczyć jak biega 40 mln euro w postaci ETO
Tym wyczynem zdobyłeś +10 punktów do Ligi Chuliganów i tytuł Hardkora. Od teraz na drzwiach od pokoju możesz wywieszać tabliczkę "Hkr Przemysław M...r".
Heh. Tylko ja zachowywałem się spokojnie . Jak kibice Śląska i Lechii zaczęli bujać tramwajem i walić po szybach pięściami (nie wiem w jakim celu) to aż odezwała się we mnie pizza spożyta kilka minut przed wejściem do komunikacji miejskiej
U nas na meczu z Krynicą od czasu odejścia Valusiaka(odszedł on z Unii do krynicy) zawsze jest fajnie :)Na pierwszym meczu nie byłem,ponieważ rozgrywał się on w Krynicy,ale 100 osób z Oświęcimia pojechało na ten mecz.Słyszałem ,że ponoć po meczu Valusiak pokazał naszym kibicom bardzo niefajny gest(pokazywał,aby mu obciągli).Oczywiście nasz młyn odegrał się na rewanżu w Oświęcimiu skandując takie piosenki jak:
h*j ci na imie,Valusiak ty sk***ysynie
Valusiak!Co?Ty K***O!!!
Po Krynicy czas na naszego odwiecznego rywala-Tychy.
Komplet ludzi na stadionie(bodajże 4000) i kolejna rozwałka unitów.Mecz zaczął się normalnie aż do 12 minuty 1 tercji,kiedy to te k***y zaczęły śpiewać piosenki obrażające tradycję naszego klubu.Reakcja młynu była natychmiastowa.200 osób zaczęło biec przez trybuny i atakować Tychy.Wyrwano kilka krzesełek i walka między kibicami była bardzo zajęta,aż do czasu,gdy któryś debil z ochrony wywalił cały aerozol gazu pieprzowego.Kibice zaczęli uciekać,jedną kobietę z meczu odebrała karetka.Oczywiście po meczu nasze "gwiazdory" nie dały spokoju tyszanom i zaczęła się zadyma,szybko przerwana przez policję.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach